Aktualność Co jednoosobowa firma może wrzucić w koszty?
-

Co jednoosobowa firma może wrzucić w koszty?

Przedsiębiorca wrzuci w koszty wydatki na kurs językowy, mieszkanie czy miejsce postojowe.

Skarbówka pokazuje małym przedsiębiorcom swoje łagodniejsze oblicze, dzięki czemu zapłacą niższy podatek. Urzędnicy zgadzają się na odliczenie takich wydatków, które wcześniej były przedmiotem sporów. Przykład? Opłaty za naukę języka obcego, dodatkowe studia czy rachunki związane z prowadzeniem działalności gospodarczej
we własnym mieszkaniu.

W jednej z najnowszych interpretacji (nr 0114-KDIP3-1.4011.278.2019.1.AC) skarbówka się zgodziła, by przedsiębiorca świadczący usługi doradztwa odliczył wydatki na dwuletnie studia MBA w Londynie. Odejmie też od przychodów koszty dojazdów, w tym bilety lotnicze i pomoce naukowe.

Fiskus nie ma też wątpliwości, że bez znajomości języków trudno osiągnąć sukces
w biznesie. O ile dwa, trzy lata temu twierdził, że kurs językowy to wydatek o charakterze osobistym, o tyle teraz się zgadza, że biegła znajomość angielskiego jest niezbędna. Taką odpowiedź otrzymał przedsiębiorca, który świadczy usługi pośrednictwa kredytowego
i ubezpieczeniowego (interpretacja nr 0114-KDIP3-1.4011.412.2017. 2.AM). Fiskusa przekonał argument, że około 20 proc. klientów to obcokrajowcy, którzy kupują w Polsce nieruchomości.

ZMIANA NA KORZYŚĆ
Mariusz Korzeb, wiceszef Federacji Przedsiębiorców Polskich, wskazuje, że o złagodzeniu stanowiska w sprawie kursów językowych zdecydowało orzecznictwo sądów, które uchylały niekorzystne dla firm interpretacje. Ale są też inne czynniki.
– Interpretacja fiskusa zależy często od tego, w jaki sposób przedsiębiorca sformułuje pytanie i jak opisze stan faktyczny – mówi.

To nie koniec korzyści. Najnowsze stanowisko skarbówki potwierdza też, że prowadzący działalność gospodarczą w domu nie muszą wyodrębniać pokoju na ten cel. Mogą odliczyć wydatki przypadające proporcjonalnie na utrzymanie mieszkania, np. 20 proc. opłat za prąd, ogrzewanie i odsetek od kredytu hipotecznego, jeśli taką część lokalu wykorzystują do prowadzenia firmy. W jednej z interpretacji (nr 0112– KDIL3-3.4011.108.2019.1.DS) fiskus potwierdził, że można odliczyć wydatki przypadające
na kilka pomieszczeń, np. część gabinetu, salonu, kuchni i łazienki.

Z takim rozstrzygnięciem zgadza się dr Izabela Andrzejewska-Czernek, radca prawny
w Kancelarii Kochański i Partnerzy.

– Pracując z domu, korzystamy z niego tak jak z biura, np. robimy kawę czy posiłki
w czasie pracy, za co w biurze płaci się w ramach czynszu wynajmu. Ponosimy też wydatki na utrzymanie mieszkania. Nie ma powodu, aby osoby pracujące w domu były
w tym zakresie traktowane gorzej tylko dlatego, że nie wynajmują biura. Ta sytuacja jest często zupełnie od nich niezależna – mówi ekspertka.

W najnowszej interpretacji (nr 0112-KDIL3-3.4011.189.2019.3.TW) fiskus zgodził się nawet na odliczenie odpisów amortyzacyjnych od miejsca postojowego. Taką odpowiedź otrzymał przedsiębiorca świadczący usługi IT. Zaliczy w koszty odpisy amortyzacyjne dokonywane od wartości początkowej miejsca parkingowego.

– Przedsiębiorcy powinni pamiętać, by jak najskrupulatniej dokumentować związek ponoszonych wydatków z prowadzoną działalnością, gdyż fiskus może to sprawdzić
w ewentualnym postępowaniu podatkowym. Warto też zbierać wszelkie dowody, np. faktury, umowy czy zdobyte certyfikaty – mówi Andrzej Sadowski.

PROBLEM Z KRADZIEŻĄ
Mariusz Korzeb wskazuje, że problemem wciąż pozostaje odliczenie strat wynikających
ze zdarzeń losowych, jak np. kradzież czy pożar.

– Widać, że fiskus stara się zawęzić rozliczenie przez nałożenie na podatnika nadmiernych obowiązków dokumentacyjnych. Chodzi o wykazanie należytej staranności w zapobieganiu stratom – mówi.

Poza tym skarbówka konsekwentnie odmawia odliczenia kosztów ubrania, np. garnituru niezbędnego podczas spotkań służbowych.

GRZEGORZ GROCHOWINA STARSZY MENEDŻER W KPMG W POLSCE
Stanowisko fiskusa staje się coraz mniej restrykcyjne, co jest dobrą wiadomością
dla dużej grupy podatników. Administracja skarbowa zgadza się bowiem na odliczanie wydatków, które jeszcze kilkanaście miesięcy temu znajdowały się na czarnej liście. Nowe stanowisko jest zgodne z realiami gospodarczymi. Pamiętajmy, że warunkiem odliczenia danego wydatku jest wykazanie jego związku z prowadzonym biznesem oraz odpowiednie udokumentowanie. Poza tym wydatek ten nie może być wymieniony w art. 23 ustawy
o PIT, tzw. katalogu negatywnym. Spełnienie tych warunków co do zasady powinno wystarczyć, aby móc odliczyć go od przychodu i zapłacić dzięki temu niższy podatek. Należy mieć nadzieję, że to początek korzystnych zmian w praktyce organów skarbowych w tym zakresie.

żródło: Rzeczpospolita